20% par ma problem z zajściem w ciążę w ciągu 12 miesięcy regularnych starań. To prawie 3 miliony Polaków. Średnia wieku kobiety w pierwszej ciąży to 28 lat, w innych krajach Europy 31 lat. Niestety wiek jest dominującym czynnikiem, który ogranicza naszą płodność. Coraz częściej dążymy do tego, by najpierw zdobyć wykształcenie, zawód i ustabilizować się materialnie. Jest to całkowicie zrozumiałe, lecz niesie ze sobą konsekwencje w postaci trudności z zajściem w pierwszą lub kolejną ciążę.

Czynniki, które sprzyjają niepłodności

Genetyka

Wraz z wiekiem materiał genetyczny „starzeje się”. Częściej dochodzi do nieprawidłowych podziałów w komórkach oraz powstawania wadliwych genetycznie komórek jajowych lub plemników. W rezultacie gamety nie łączą się ze sobą lub łączą tworząc wadliwe zarodki. Część z nich przestaje się rozwijać przed implantacją, a część już po, co skutkuje poronieniami. Nie za bardzo mamy na to wpływ, lecz dzięki zaawansowanym technikom leczenia niepłodności możemy spróbować wybrać plemniki o lepszych parametrach np. w procedurze MACS lub PICSI. Mamy także możliwość zbadania zarodków przed implantacją w procedurze PGD lub PGS. W przypadku, gdy materiał genetyczny jest znacznie uszkodzony możemy pobrać komórki jajowe lub nasienie od dawców. W ostateczności, gdy gamety u obojga partnerów są uszkodzone, para może przystąpić do procedury in vitro z adopcją zarodka.

Choroby

Im dłużej żyjemy tym więcej chorób przeszliśmy. Od zapalenia przydatków, endometriozy po cukrzycę, insulinooporność czy zapalenie tarczycy u kobiet, a zapalenia jąder i gruczołu krokowego u mężczyzn. To wszystko może sprawić, że mimo tego, że w pierwszą ciążę udało się zajść bez problemu, zajście w drugą może być już trudniejsze.

Immunologia

Immunologia jest dynamicznie rozwijającą się dziedziną w leczeniu niepłodności. W skrócie chodzi o to, że nasze własne przeciwciała uniemożliwiają rozwój zarodka, który w połowie przecież jest zbudowany z innej genetycznie tkanki. W takiej sytuacji mamy do dyspozycji cały wachlarz leczenia od immunosupresyjnego po szczepionki.

Psychologia

Każdy z nas zna przykłady par, którym po wielu latach udało się zajść w ciążę dopiero wtedy, gdy sobie „odpuścili”. Podobnie lekarze widzą rodziców po wielu latach nieudanych starań w tym również in vitro, którym udało się spontanicznie zajść w ciążę bez żadnego wspomagania, co niemal graniczy z cudem. Psychologiczne przyczyny niezachodzenia w ciążę są całkowicie niezbadane i nie da się ich wyeliminować. Mówienie: „proszę się wyluzować, odpuścić sobie, nie monitorować cyklu” po prostu nie działa. Trzeba naprawdę nie chcieć być w ciąży, żeby w nią zajść!!!

Czy po in vitro zawsze in vitro?

Nie Nie zawsze potrzebna jest kolejna procedura in vitro. Potrafimy wyleczyć część chorób, które utrudniały zajście w ciążę oraz sprawiały, że pierwsza wymagała in vitro. Możemy poprawić swój stan zdrowia i płodność. Niestety, nie możemy być młodsi. Co ciekawe, brak parcia na zajście w ciążę, gdy już mamy dziecko też dobrze wpływa na czynniki psychologiczne. Wiele pacjentek, które skorzystały z procedury in vitro przy pierwszej ciąży, w kolejną zaszły całkowicie naturalnie.

W pierwszą ciążę zaszłam naturalnie. Czy teraz muszę mieć in vitro?

Czasami tak Czasem in vitro jest potrzebne. Partnerzy są starsi, ale także bardziej schorowani. Często lekarze borykają się z nakłanianiem partnerów na badania, gdy Ci są przekonani, że jeśli 10 lat wcześniej spłodzili potomka, to ich płodność wciąż jest taka sama jak kiedyś. Nic bardziej mylnego. Jedna głupia infekcja gruczołu krokowego lub jąder, której nawet nie czujemy, może sprawić, że mężczyzna nie jest w stanie być ponownie ojcem.